Cześć dziewczyny jestem po poronieniu w kwietniu 2011r teraz podejrzewam że jestem w ciąży i zastanawiam sie kiedy powinnam zglosić sie do lekarza boje sie tej
Dziewczyny, powtórzyłam badania progesteronu i tsh i wyniki są następujące: progesteron 20dc wynosi 14,3ng/ml, a tsh 1,956ulU/ml (ok tygodnia temu miałam
Patrząc po moim wykresie tempka wgl nie wygląda na ciążową więc czekam dalej. Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2014, 13:21 Wysłany: 7 sierpnia 2014, 13:14
Ja idę na kontrolę w piątek.. mi pewnie powie że mam czekać do lutego.. a tez mie chcę Najważniejsze że u Ciebie jest dobrze "w środku"
Strumyk, może powinnaś pójść na jeszcze jedno badanie? Ja jakoś długo plamiłam i krwawiłam po pierwszym poronieniu w 2012 roku i mi wyszło jakieś zakażenie, bo się nie oczyściłam dokładnie. Z tego, co wiem, to po całkowitym oczyszczeniu nie powinno się tak długo plamić (choć mogę się mylić). Lepiej idź do lekarza.
Mój wczoraj poleciał na kawalerski kolegi a ja cały wieczór siedziałam sama i płakałam. Dobrze, że jest to forum to chociaż mam się komu wygadać, bo my nikomu nie mówiliśmy, że bylam w ciąży. U nas wiedzieli wszyscy 🙈 po poronieniu dostałam takie wsparcie, że sobie nie wyobrażasz 🙂 dowiedziałam
6xf7J. 12 odpowiedzi na pytanie: ciąża po poronieniu Re: ciąża po poronieniu Ja akurat miałam na odrót. Pierwsza ciąża ok. a druga niestety zakończona w 14 tyg. Ale jest tu pełno takich dziewcząt i pewnie niedługo się odezwą. pozdrawiam i trzymam kciuki Ninka Re: ciąża po poronieniu Witam Ja podobnie jak ty pierwszą ciążę poroniłam, teraz też jestem w ciąży (bliźniaczej) zaczełam już 20 tydzień, czuje ruchy dzidziusiów i to mnie uspakaja, już po 13 tyg. byłam dużo spokojniejsza gdyż takie żeczy zdażają się raczej w pierwszym trymestrze. Głowa do góry wytrzymaj jeszcze kilka tygodni, pozatym może pociesze Cię tym że każda ciąża jest inna i według mojego lekarza takie rzeczy się nie powtarzają. A tak apropo tez brałam duphaston, bierze się go do 16 lub 20 tygodnia zależy od lekarza. Najważniejsze jest to byś dbała o siebie i myslała pozytywnie. Jak będziesz miała jakieś wątpliwości to napisz spróbuje pomuc, często tu zaglądam. pozdrawiam lidia i dzidzie Re: ciąża po poronieniu Kot, ja jestem po zabiegu (i dlaeko mi do kolejnej ciązy) ale chciałabym Ci życzyć wszystkiego naj…bedę trzymać za Ciebie kciuki – zobaczysz, wszystko bedzie dobrze. Pozdrawiam Cię gorąco, Kasia Re: ciąża po poronieniu Po prostu uwazaj na siebie szczegolnie do konca pierwszego trymestru,staraj nie zamartwiac,i wierz mocno, ze tym razem wszystko bedzie dobrze. Trzymam za Ciebie kciuki! Ajesli chodzi o ciaze po poronieniu,to ja stracilam moje drugie dziecko w 18 tygodniu,dwa miesiace pozniej zaszlam w kolejna ciaze i donosilam i urodzilam zdrowa core bez zadnych lekow podtrzymujacych,czego i Tobie zycze z calego serca!!!Pozdrawiam,Kinga Re: ciąża po poronieniu Cześć! Pierwsza ciąża poronienie. Druga już 33 tydzień, więc prawie końcóweczka. Czas szybko leci, nawet się nie obejrzysz a będziesz miała swoja dzidzię przy sobie. Z całego serducha ci tego życzę!!! Głowa do góry 🙂 Pozdrawiam Żaneta i marcowy Adaś albo Oliwka ( Re: ciąża po poronieniu Bardzo dziekuję za wszystkie miłe słowa. To naprawde pomaga. W środe byłam na usg, widziałam już swoje kochane maleństwo, ma już 9 tygodni. Wciąż się boję, ale mam nadzieję że wszystko pojdzie dobrze! Pozdrawiam. Re: ciąża po poronieniu Witaj! na początek życzę CI wszystkiego najlepszego, oby było po Twojej w podobnej sytuacji, pierwsza ciaże poroniłam..teraz jestem w drugiej w 4 tygodniu i tez na duphastonie(2razy dziennie).trzeba być dobrej myśli. Musimy wierzyc, ze tym razem sie uda.;-)Jak ja bede w 9 misiącuTy na pewno juz bedziesz karmic dzidzie. Re: ciąża po poronieniu Jestem po swoim pierwszym poronieniu w sobotę. Na szczęście udało siębez zabiegu. Był to 4 – 5 tydzień ciązy, więc początek, ale nie mniejszy czuję ból po stracie. Teraz musze odczekac jakiś czas… powiedzcie mi, ile Wy czekałyście na następne zajście w ciążę? I czy zakończyła się pomyślnie? Re: ciąża po poronieniu mutak bardzo mi przykro, że przytarafiło Ci się tak wielkie nieszczęście. Dosyc często mówi się, że nalezy czekać co najmniej trzy miesiące, inni podają termin pół roku. Najlepiej zapytaj się Twojego lekarza jak sugerowałby to w Twoim przypadku. Nawet na naszym smutnym forum mamy już parę szczęśliwych przypadków “przy nadzieji”. A jeśli zapytasz o to na forum dla oczekujących sama zobaczysz jak wiele dziewczyn teraz już bliskich porodu ( i nie tylko) miało tak smutne doświadczenia. Nosek do góry, na pewno spełnią się Twoje marzenia. Trzymam za to kciuki. Ciepło i serdecznie pozdrawiam Ika Re: ciąża po poronieniu Bardzo Ci współczuję. Moja ciąża zakończyła się w 12 tyg. pomimo tego, że mam 3,5 letnią córeczkę. Jak widzisz nie ma reguły. Co do lekarzy to najmniej zalecają 3 m-ce. Myślę, że po tak wczesnej ciąży być może nie będziesz musiała nawet czekac tych 3 m-cy. Najlepiej powie Ci Twój lekarz. Co do kolejnej ciąży po poronieniu, to nie mam jeszcze doświadczenia ale moja koleżanka też straciła pierwszą ciążę. Po odczekaniu 6 m-cy zaszła w kolejną. Jej synek ma już 2,5 roku.;-)) Zapytaj swojego lekarza o podstawowe badania (chyba, że już je zrobiłaś). pozdrawiam Ninka Re: ciąża po poronieniu Czesc, Bardzo mi przykro ze i Ciebie to spotkało. Doskonale wiem co czujesz.. Powtorzę wlasciwie to pisały juz dziewczyny – 3 m-ce wystarczy, aby zajsc w kolejna ciaze. Niektorzy lekarze sugeruja 6 m-cy. A tak najprawde to Ty sama musisz wiedziec czy to juz odpowiedni moment. Tak naprawde duzo jest kobiet, które tracą swoje pierwsze ciaże. Z kolejnymi potem jest juz wszystko ok. Ja tutaj akurat nie jestem najlepszymi przykładem…. Ale znam sporo kobiet, ktore urodzily piekne bobasy Przykładow pomyslnych rozwiazan napewno duzo znajdziesz na forum dla oczekujacych. Choc i tutaj tez nie brakuje postow szczesliwych mam po przejsciach. Głowa do gory. Wyczerpalaś juz limit poronien. pozdrawiam, Edith Re: ciąża po poronieniu Cześć. Ja poroniłam Byłam wtedy też w ok. 4-5 tygodniu. Miałam jednak zabieg łyżeczkowania. Jedna lekarka (głupia) kazała czekać 6 miesięcy, mój lekarz: 2-3 cykle. Odczekałam 2, bo dłużej już nie mogłam, a czułam się OK. Nie nastawiałam się, a jednak w okolicach Świąt (czyli po 2,5 miesiącu po zabiegu) zaszłam w ciążę! Wszystko na razie przebiega OK. Ten okropny 4 i 5 tydzień mam już za sobą, ale przede mną jeszcze wiele. Biorę duphaston – tabletki hormonalne na podtrzymanie i mam nadzieję, że wszystko zakończy się dobrze. Tobie też tego życzę z całego serca ( a nawet z dwóch, bo już słyszałam jak bije!!!). Zobaczysz jak szynko mnie czas oczekiwania na “zachodzenie”. aga + 9 tyg. Nowe Życie (21/09) Znasz odpowiedź na pytanie: ciąża po poronieniu Dodaj komentarz
Forum: Oczekując na dziecko Dziewczyny, Jestem po poronieniu. Moje posty znajdziecie na ” Poronienie”, raczej nie chce opisywac mojej całej historii od początku. Wiem, jest nas tu takich dużo. Byłam już u gina i pozwolił nam już pod koniec grudnia znów zacząć się starać. Bardzo mnie ta wiadomośc ucieszyła…zielone światło… Ale juz dziś wiem, że będe się bała, że to się znów powtórzy. Czy są wśród Was takie, które po pierwszym poronieniu zaszły w ciążę bez kłopotów i druga przebiega bez problemów? Tak się martwię, wiem, nie warto na zapas ale to jest silniejsze. Boję się, że przez ten strach się nie zdecyduję… Czy prawda jest, że po poronieniu trudniej jest zajść w ciążę? Milena +aniołek [Zobacz stronę]
Czy każda następna ciąża jest zagrożona? Poronienie to bolesne przeżycie, a następna ciąża to wyjątkowo trudne doświadczenie dla kobiety. Każde ukłucie w brzuchu, każdy ślad krwi na bieliźnie napawa lękiem - wywołuje poczucie ciąży zagrożonej. Warto jednak pamiętać, że kolejna ciąża wcale nie musi być taka sama jak poprzednia. Ciąża po poronieniu: co warto o niej wiedzieć? Ciąża po poronieniu to trudne doświadczenie. Jeśli parę miesięcy temu straciłaś dziecko, a teraz znów jesteś w ciąży, na pewno masz pewne obawy – to zrozumiałe i nie da się ich uniknąć. To najważniejsze pytanie: „Czy tym razem wszystko się dobrze skończy i urodzę dziecko?” może ci towarzyszyć nawet do dnia rozwiązania. Pamiętaj jednak, że nie każda ciąża po wcześniejszym poronieniu oznacza ciążę zagrożoną. Zdecydowana większość kobiet, które przeżyły poronienie, rodzi później zdrowe dzieci. Zobacz, co powinnaś wiedzieć o ciąży po poronieniu. Spis treściCiąża po poronieniu - kiedy można zajść w kolejną?Czy trzeba podawać progesteron w ciąży po poronieniu?Przebieg ciąży po poronieniuZapobieganie kolejnemu poronieniuCiąża po poronieniu zakończona sukcesem Ciąża po poronieniu - kiedy można zajść w kolejną? Kiedy zajść w następną ciąże? Czy lepiej od razu, czy trzeba czekać? Wielu lekarzy zaleca powstrzymanie się z poczęciem przez okres trzech, a nawet sześciu miesięcy, aby organizm zregenerował się fizycznie i psychicznie. Jednak nie jest to warunek absolutnie konieczny. Zdarza się, że do zapłodnienia dochodzi już podczas pierwszej owulacji po poronieniu, zwłaszcza jeśli było ono zupełne (wszystkie tkanki płodu zostały samoistnie wydalone z macicy) i nie był potrzebny zabieg łyżeczkowania. Jeśli tak jest w twoim przypadku, traktuj to jako dobrą nowinę – skoro doszło do zapłodnienia, jest najlepszy dowód, że twój organizm już się zregenerował i jest gotowy do kolejnej ciąży. Czy trzeba podawać progesteron w ciąży po poronieniu? Wiadomo, że jedną z najczęstszych są niedobory progesteronu. Jest to podstawowy hormon niezbędny do zaistnienia i podtrzymania ciąży – odpowiada za przygotowanie błony macicy do zagnieżdżenia zarodka i modyfikuje odpowiedź immunologiczną organizmu matki, zapobiegając odrzuceniu płodu. Dlatego wielu lekarzy przepisuje progesteron swoim pacjentkom w ciąży po przebytym poronieniu. Zwykle stosuje się go do końca 1 trymestru, doustnie lub dopochwowo. Gwoli ścisłości trzeba powiedzieć, że nie ma dowodów na to, że podawanie progesteronu u kobiet, które nie mają niedoboru tego hormonu, zapobiega poronieniu, a więc nie jest też błędem niepodawanie go. Jednak wielu lekarzy stosuje tę terapię na wszelki wypadek i wychodząc naprzeciw oczekiwaniom kobiety, która chce zrobić wszystko, aby tym razem ciąża zakończyła się szczęśliwie. Czytaj: Ciąża obumarła a następna ciąża „Nigdy później aż tyle nie płakałam” – 6 trudnych historii poronień naszych czytelniczek Niepokojące objawy i zagrożenia w 1 trymestrze ciąży Przebieg ciąży po poronieniu Całe dziewięć miesięcy oczekiwania z wiadomych powodów jest naznaczone nadzwyczajną ostrożnością. Kobiety, które doświadczyły już poronienia, ograniczają swoją aktywność, aby zminimalizować wszelkie ryzyko – nawet jeśli nie ma żadnych przesłanek, aby uznać ciążę za zagrożoną. Często pozostają na zwolnieniu lekarskim, aby nie narażać się na stres w pracy i męczące codzienne dojazdy. Sami lekarze często zalecają pacjentkom oszczędzający tryb życia. Chodzi o to, aby zminimalizować pojawienie się jakichkolwiek silnych doznań – zarówno fizycznych, jak i psychicznych. Jeśli nie są znane przyczyny wcześniejszej utraty ciąży, w zasadzie nie wykonuje się żadnych dodatkowych badań. Wyjątkiem są częstsze badania USG, często wynikające z niepokoju towarzyszącego przyszłej mamie. Zwykle kobieta podczas każdej wizyty prosi o sprawdzenie na USG, czy z dzieckiem jest wszystko w porządku, i jeśli taka możliwość istnieje, lekarz wykonuje badanie. Nie musisz się bać, gdy będziesz ich miała znacznie więcej niż trzy standardowe – badania ultrasonograficzne nie mają szkodliwego wpływu na rozwój płodu. Zadbaj o siebie w ciąży - zobacz nasza galerię najważniejszych witamin! Zapobieganie kolejnemu poronieniu Zupełnie inaczej wygląda oczywiście sytuacja, kiedy przyczyna przebytego poronienia jest znana. Wówczas lekarz prowadzący ciążę wie, czego może się spodziewać i jego postępowanie jest odpowiednio ukierunkowane. Jeśli na przykład powodem utraty ciąży były problemy z tarczycą, to obecna ciąża musi być pod stałym nadzorem endokrynologa, który zadba o to, aby stężenie hormonów tarczycy było wyrównane. Gdy przyczyną poronienia był zespół antyfosfolipidowy (choroba autoimmunologiczna związana z podwyższonym stężeniem przeciwciał antyfosfolipidowych w surowicy krwi), należy już od momentu zajścia w ciążę wprowadzić odpowiednią terapię lekową (niskie dawki kwasu acetylosalicylowego i heparyna drobnocząsteczkowa) oraz otoczyć ciężarną specjalistyczną opieką lekarską. Z kolei jeśli do poronienia doszło w późnej ciąży z powodu niewydolności szyjki macicy, to lekarz będzie robił, co w jego mocy, aby tym razem do tego nie doszło, zakładając na szyjkę silikonowy krążek (pessar) lub tzw. szew okrężny. Ciąża po poronieniu zakończona sukcesem Tak więc na pewno dobrze jest prawidłowo zdiagnozować przyczynę poronienia, bo to ułatwia lekarzowi postępowanie. W przypadku wczesnych poronień (do 12 tygodnia ciąży) zwykle takiej wiedzy nie mamy, można jednak z dużą dozą prawdopodobieństwa przypuszczać, że powodem wczesnego poronienia były powstałe spontanicznie nieprawidłowości chromosomalne. Na to przyszli rodzice nie mają żadnego wpływu, ale pocieszające jest to, że ryzyko powtórzenia się takiej sytuacji jest bardzo małe. Ciąża po poronieniu to doświadczenie bardzo trudne. Pewnie lęk będzie ci towarzyszyć nieustannie, aż do dnia porodu. Ale tak jak teraz masz wyjątkowo dużo obaw i lęków, tak samo twoja radość będzie wyjątkowa: gdy dziecko już się pojawi, wynagrodzi ci tę wielomiesięczną udrękę. Czytaj: Jak zajść w ciążę - kiedy się kochać, aby zajście w ciążę było możliwe? Dlaczego kobiety czekają do 12 tygodnia z informacją o ciąży? Obowiązkowe badania w ciąży na NFZ: bezpłatne badania
ciąża zaraz po poronieniu Witam, mam takie pytanie. poroniłam 5-tygodniową ciążę samoistnie, nie musiałam mieć żadnego zabiegu, mocno krwawiłam przez tydzień, a przez drugi ''po prostu krwawiłam''. Na badaniu kontrolnym lekarka powiedziała mi, że wszystko się wyczyściło. Tydzień temu zauważyłam znowu objawy ciąży, żyły na piersiach, czasami mdłości, i nie dostałam jeszcze miesiączki po poronieniu, wcześniej zrobiłam dwa testy, ale były negatywne, a dzisiaj zrobiłam trzeci test popołudniu i wyszła druga, trochę bledsza niż ta pierwsza kreska. Czy jest możliwe, że znowu jestem w ciąży? Czy to jeszcze jakieś pozostałości? Dodam jeszcze, że w praktyce jak najbardziej mogę być w ciąży (współżycie bez zabezpieczenia). ciąża zaraz po poronieniu Jeśli to faktycznie "nowa" ciąża to na objawy troche wcześnie- ale oczywiście każda kobieta jak i każda ciąża jest inna więc może tak być. Blada druga kreska świadczy o ciąży- co z resztą jest zawsze napisane na opakowaniu testu ciążowego lub w dołączonej instrukcji. Najlepiej bys powtórzyła test z porannego moczu- wtedy stężenie hormonu jest największe lub udała się na badanie krwi- ono daje 100% pewności bez względu na godzinę jego wykonywania i do tego nie trzeba byc na czczoJestem płodna, mam wielką moc dawania życia, przytulam swe ukochane ciąża zaraz po poronieniu Witaj. Jak najbardziej możliwe jest zajście w ciażę w tak krótkim czasie; ) ale koniecznie skontaktuj się z lekarzem ciąża zaraz po poronieniu Dokładnie- to może być ciąża. Znajoma też szybko zaszla po poprzedniej, chociaż lepiej jest jak sie trochę odczeka. Zrób betę, trzymam ciąża zaraz po poronieniu Drugi test z porannego moczu kilka dni pózniej wyszedł pozytywny, tak grubej krechy jeszcze na oczy nie widziałam mam nadzieje, ze tym razem wszystko skończy sie dobrze, wizytę u gin mam dopiero za tydzień ciąża zaraz po poronieniu Trzymamy kciuki Jestem płodna, mam wielką moc dawania życia, przytulam swe ukochane a ciąża Znaczenie produktów mlecznych w ciąży Stan przedrzucawkowy w ciąży – co to takiego ? ciąża zaraz po poronieniu Hej to znowu ja, szukam informacji na temat ciąży od razu po poronieniu, bo powoli wariuje. Bardzo zależy mi na tym dzidziusiu i zastanawiam sie, czy w ogole mam szanse na donoszenie szczęśliwie tej ciąży. Strasznie boje sie kolejnego poronienia, a nie znam nikogo, kto był w ciąży zaraz po nim. ciąża zaraz po poronieniu Bardzo często pierwsza ciąża kobiety jest albo biochemiczna albo niestety poroniona szybko, mimo to kolejna jest już wporządku. Głowa do góry bo stres nie płodna, mam wielką moc dawania życia, przytulam swe ukochane ciąża zaraz po poronieniu Obyś miała racje! Teraz złapało mnie jeszcze przeziębienie, na szczęście tylko większy katar i juz ciąża zaraz po poronieniu Ja zaszłam w drugą ciążę zaraz po poronieniu. Synek ma teraz 2 lata,jest zdrowy i cudowny. Jeśli chcesz pogadać,podaj namiar na fb,odezwę się 12›z 2Zobacz inne dyskusje Wizyta u ginekologa Czy mogę iść do ginekologa sama jak mam 17 lat?Strasznie mnie boli brzuch... Dziwne języczki przy wejściu do pochwy Kilka dni temu zauważyłam te dziwne języczki zaraz przy wejściu do pochwy.... Pominięcie tabletki a szansa na ciąże WitamOd roku przyjmuje antykoncepcję w postaci tabletek dwuskładnikowych i nigdy mi... Ciąża czy zanik miesiączki ? Cześć dziewczyny, od kilku miesięcy zmagałam się z zaburzeniami...
AUTORWIADOMOŚĆ Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 28 grudnia 2014, 00:56 Witajcie. Myślę, że takich historii jak moja znajdzie się wiele na tym forum. W sierpniu zaszłam w ciążę, pierwsza ciąża, pierwsza radość, a potem łzy... choć był to dopiero 8 tydzień to dla mnie to nie był płód, dla mnie to było dziecko, moje dziecko. Nie udało mi się poronić naturalnie, trafiłam do szpitala gdzie dostałam tabletki na poronienie, poroniłam płód, po cichu w nocy w toalecie... niestety musiałam przejść łyżeczkowanie, pamiętam jak leżalam na łóżku i roniłam łzy... od tegp miesiąca zaczęliśmy kolejne starania... mam nawet przeczucie, że coś się udało, dostrzegamy wspólnie zmiany w wyglądzie piersi, w czasie świąt ciągle spałam i odczuwałam duże zmęczenie, ale może to tylko kwestia wyczerpujących przygotowań, jajniki bardzo delikatnie od czasu do czas zakłują i dziś miałam delikatną kolkę - nie wykonywałam żadnej aktywności fizycznej, przechodziłam tylko z jednego pomieszczenia do drugiego, wtedy też tak miałam choć to rzadko opisywana oznaka ciąży. I tak sobie teraz myślę ile w tym prawdy, a ile wyobraźni... czas pokaże... a ja będę żyć nadzieją, co namniej do Nowego Roku. Ktoś też nerwowo odlicza dni do @ wykonując testy co kilka dni jak ja ? suzie, Dominka, PannaA, Iwo33 lubią tę wiadomość JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia belladonna Autorytet Postów: 1055 1212 Wysłany: 28 grudnia 2014, 12:18 Alciak, myślę, że jest mnóstwo takich osób jak Ty. I nie tylko po poronieniu, także takich, które długimi latami starają się o dzieciątko. Myślę, że po pierwsze jeżeli chcesz bardzo być w ciąży, to nie unikniesz tego ciągłego wypatrywania objawów. Niestety często są one zdradliwe i wcale nie oznaczają ciąży, ale czasami i owszem. Smutek zmienia się w radość - tego Ci życzę. Ja zaszłam w ciążę po poronieniu zatrzymanym równo 3 miesiące. Teraz już prawie półtoraroczny Bąbel biega i rozrabia gdzie się da. Tak więc trzeba być dobrej myśli. Życzę Ci, żeby Nowy Rok był właśnie tym szczęśliwym! suzie, kierzynka lubią tę wiadomość Miru Autorytet Postów: 2039 4149 Wysłany: 3 stycznia 2015, 18:30 Kochana ja 3 i 2 lata temu ciążę biochemiczne. W listopadzie rok temu zaszłam w ciążę o której dowiedziałam się 3 stycznia. Maleńka ciaza 5 sumie tylko kilka tygodni za mała. 23 stycznia poronilam. W czerwcu kolejna biochemiczna lipcu udało się zajść w ciążę i w 5 tyg poronienie. To już 5. W listopadzie udało się bez leków i nacisku. dziśzzaczął mi się 3 miesiąc i moje maleństwo pięknie rośnie. Ale co miesiąc robiłam testy - tonami. Dopiero kiedy się pogodził am z tym i przestałam testować udało się belladonna, Frelka, suzie, Misi@, ewa13 lubią tę wiadomość Nath (*) mama 5 aniołków 6 cykl starań Autorytet Postów: 289 618 Wysłany: 3 stycznia 2015, 18:38 Miru z całego serducha życzę Ci wspaniałej ciąży :* Ja troszkę się obawiam, żeby nie powtórzyła się sytuacja z września, ale jestem dobrej myśli belladonna, Rozailla lubią tę wiadomość Aniołek [*] r. 12tc (9tc) Miru Autorytet Postów: 2039 4149 Wysłany: 3 stycznia 2015, 18:41 Gosiu ja też takie myśli mam ale tym razem będzie inaczej przede wszystkim dlatego ze ciaza się rozwija...a my już wyczerpalysmy limit niepowodzen. belladonna lubi tę wiadomość Nath (*) mama 5 aniołków 6 cykl starań alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 4 stycznia 2015, 22:32 Oj, teraz czuję, że nie jestem sama... niestety! jestem 2 dni przed miesiączką i dziś rano pojawiła się blada, druga kreseczka! chwilę wcześniej zanim test oznajmił mi nowinę zaróżowił się lekko papier (przez kilka godzin sytuacja się powtarzała) tak samo było poprzednio kiedy dostałam luteinę na podtrzymanie, jutro idę na betę, a w środę wybiorę się do lekarza. Wiem, że jest wcześnie, może należałoby poczekać, ale ze względu na poprzednie wydarzenia, chciałabym zapobiec powtórce, choć co ma być to będzie... suzie lubią tę wiadomość JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 4 stycznia 2015, 22:42 W tym miesiącu zrobiłam sobie 7 testów, dziś dwa pozytywne, obsesja? ja akurat czułam, że coś się dzieje, dlategp aż tyle, tylko test jakby do tej pory jeszcze nie wiedziały tego co ja. Boję się cieszyć, bo wiem że wszystko się może zdarzyć, do tego stopnia, że jak dziś ten papier się zaróżowił to nie chciałam widzieć dwóch kresek, bo od razu wszystko mi się przypomina. Najwaźniejsza jest cierpliwość, ale to takie trudne... prawda? Miru > życzę bezproblemowej ciąży i rozwiązania bella > zazdroszczę i czekam na mojego urwiska gosia > trzymam kciuki! żeby dzidzia aię rozwijała Frelka, lubią tę wiadomość JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia Tellina Znajoma Postów: 28 20 Wysłany: 10 stycznia 2015, 13:04 Alciak jestem w podobnej sytuacji co Ty. Również straciłam maleństwo, teraz jestem w ciąży i czekam na pierwszą wizytę u gina. Boję się, że sytuacji się powtórzy - muszę myśleć pozytywnie, ale to takie trudne ... Kasiamyd, igusia lubią tę wiadomość alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 10 stycznia 2015, 13:14 Tellina, życzę Ci, żeby u Ciebie było wszystko dobrze! U kogoś musi być Ja niestety juź od początku mam problemy, więc nie wiem jak to się skończy. Najpierw zaróżowiony śluz, potem wizyta u ginekologa, luteina 2x200, nospa, acard, fraxiparine, od wczoraj brązowe plamienie, dziś trochę mniejsze. Od wczoraj leżę i czekam... jutro chyba zrobię betę, sprawdzę, w którym kierunku zmierzamy. kiedy masz wizytę? Cynka, Neroli lubią tę wiadomość JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia Tellina Znajoma Postów: 28 20 Wysłany: 10 stycznia 2015, 14:15 Alciak na pewno wszystko będzie dobrze!! Musi być, nie ma innej opcji Brązowe plamienia na początku ciąży są bardzo częste u wielu kobiet. Trzeba być dobrej myśli. Jesteśmy w podobnych tygodniach ciąży – za kilka miesięcy będziemy trzymać Nasze maluchy na rękach ) U mnie wizyta zaplanowana jest na w Dzień Babci chociaż i tak już wiedzą alciak, lubią tę wiadomość alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 10 stycznia 2015, 14:27 O niczym innym nie marzę U mnie wiedzą częściowo, nie chcę zapeszać JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia Autorytet Postów: 289 618 Wysłany: 11 stycznia 2015, 10:13 Alciak, Tellina - trzymam za Was mocno kciuki :*:* Alciak ja miałam brązową wydzielinę po luteinie - wszystko ustało jak przeszłam na duphaston Aniołek [*] r. 12tc (9tc) alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 11 stycznia 2015, 12:47 Ja to się w ogóle próbuję się sama zdiagnozować, bo mojemu lekarzowi się nie chce. Mam straszną suchość, aż wszystko podrażnione, tak długo go męczyłam, aż pozwolił mi na clotrimazol. Spróbuję się w tygodniu dostać do innego, dzięki za podpowiedź gosia, podsunę mu tę myśl przy następnej wizycie Czekam na wyniki bety, a jutro mam usg, choć licytowałam się dziś z lekarzem, że przy małej becie nic nie zobaczy, na co od do mnie, założymy się? no to zobaczymy kto wygra... Tak bym chciała trafić na lekarza, któremu chce się walczyć razem ze mną... ale w małym mieście ciężko o to... pomimo wizyt prywatnych i byciu córką pielęgniarki, która dziesiątki lat przepracowała w tym mieście i jest dobrze znana w szpitalu i przychodniach. No to czekam... JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 11 stycznia 2015, 14:59 - 20,4 - 35,8 - 92,4 Słaby przyrost, ale rośnie, chyba, że już spada... pfff...zobaczymy co będzie jutro. Plamienie jakby mniejsze...gdyby ta beta ruszyła z kopyta to bym widziała światełko w tunelu JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia spinnka Koleżanka Postów: 59 43 Wysłany: 11 stycznia 2015, 16:23 Alciaku, przecież to jest bardzo ładny przyrost, wrecz książkowy, moja lekarka mowila, ze jesli przyrasta o minimum 60% (nie o 66%) co 48h to wszystko ok, wszystko bedzie dobrze. Plamilas, bo to byl termin miesiaczki, musisz myslec pozytywnie, to polowa sukcesu. Trzymam kciuki za usg PCOS, starania od - aniołek (7 tydzień) - aniołek (8 tydzień) [/url alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 11 stycznia 2015, 17:16 Dzięki spinka, ale brązowe plamienie przechodzi w czerwone... pf... chyba, że to po badaniu... będzie co będzie, ja już nie mam siły o tym myśleć. Czekam... MavisDracula lubi tę wiadomość JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia [konto usunięte] Wysłany: 11 stycznia 2015, 19:19 Ja jestem w 13 tyg a plamienie mam już 3 takie brązowe, kilkudniowe. Duphaston biorę od 5 tyg ciąży i lekarz powiedział że dobrze że przyszłam przed terminem wizyty po recepte bo juz mogłabym nie mieć maleństwa. Drugi raz bym tego nie zniosła.. Teraz mam nadzieje że będzie dobrze i czekam na jutrzejszą wizytę. Trzymam kciuki za Was dziewczyny i za Wasze Dzieciątka. Musimy być silne. alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 13 stycznia 2015, 23:55 Ja już częściowy wyrok usłyszałam w niedzielę, lekarz twierdzi, że beta jest na zbyt niskim poziomie, ale mam jeszcze brać leki i sprawdzić co będzie za kilka dni. Brązowe plamienie niekiedy przechodzi w krwawienie, więc zdecydował się zrobić mi usg, na którym nie widział nic, nawet miejsca, gdzie miałby się wytworzyć pęcherzyk. Co mnie zresztą nie dziwi przy becie na poziomie 100, ale ze względu na tak długotrwałe plamienie i fakt, że nie czuję już napięcia w brzuchu, a piersi też już nie są, aż takie jak wcześniej sądzę, że to koniec. Idę jutro na betę, żeby to potwierdzić i ew. skonsultować z innym lekarzem. Tellinko,życzę Ci żebyś nie szła w moje ślady JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 14 stycznia 2015, 14:44 alciak wrote: - 20,4 - 35,8 - 92,4 Słaby przyrost, ale rośnie, chyba, że już spada... pfff...zobaczymy co będzie jutro. Plamienie jakby mniejsze...gdyby ta beta ruszyła z kopyta to bym widziała światełko w tunelu Niestety beta z - 115,6 nie pozostawia złudzeń... JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia [konto usunięte] Wysłany: 14 stycznia 2015, 20:48 alciak wrote: Niestety beta z - 115,6 nie pozostawia złudzeń... Trzymaj się dzielnie maleńka... Tak może miało być... Ja sobie tłumaczę...,że lepiej że tak wcześnie,niż gdyby było już serduszko... Chociaż nie powinno to się w ogóle wydarzyć,to pamiętaj,że nie jesteś sama,że jesteśmy z Tobą...że masz wsparcie... Tylko się nie poddawaj i wszystko przyjmij na spokojnie...nie tym razem,to następnym! Następnym razem musi się udać!!!!!!! k84 lubi tę wiadomość
druga ciąża po pierwszym poronieniu forum